Nie wiem co mnie skusiło żeby pojechać sobie do centrum, jeszcze w godzinach popołudniowych gdzie ludzie wychodzą z roboty - normalnie masakra:) Cały czas jechałem z wypiętym jednym pedałem, żeby uniknąć jakiegoś wypadku. Dopiero jak wjechałem na ścieżki rowerowe można było się wpiąć i spokojnie popedałować.
Licznik wskazuję troszkę inne dane niż GPS - i wpisałem dane z tego pierwszego. Mapka z wypadu
Dziś z Żonką i młodszym synkiem pojechaliśmy do Ciotki na działkę do Grzybowa (obok Kościerzyny). Troszkę na rybach z Ojcem i Wujkiem, później grill, również udało się Żonkę namówić na kilka km na rowerku. SPD plus Spece pięknie się sprawują :) :) niestety kondycja do dupy :( dodatkowo boli mnie biodro i kolano :( Pozdrowionka
Dziś kupiłem sobie buty SPD (Specialized) Sama jazda rewelacja :) ale kurcze coś boli biodro - mam nadzieje że to przez to że długo nie jeździłem. Generalnie ciężko się jeździ o godzinie 13.00 także po 30 minutach i jednej glebie wróciłem do domu. Jutro śmignę na dłużej.
Pierwszy raz od czasu fizykoterapii - dziś wyjechałem na dłuższą wyprawę. Delikatnie i powoli żeby kolana od razu nie rozwalić (i tak i tak dalej boli :( ). Pokręciłem się to tu to tam :) i podczas zjeżdżania z góry z Moreny do Słowackiego wpadłem w jakieś dziurzyska i wygiąłem sztycę (a dopiero co ją kupiłem - w domu dostałem ostro po głowie od żonki :( ). Postanowiłem, że wracam do domu i...... przy jeziorze Jasień rozerwałem oponę :( Resztę drogi pokonałem z buta :(
Muszę kupić teraz nową sztycę i dętkę - mam nadzieję, że oponę uda mi się jakoś doprowadzić do życia :)
Wycieczka po Gdańsku. Beznadzieja - multum ludzi szwendających się bez celu. Przetestowałem nowy sprzęcior. Gripy - grube ale rewelacyjne. Właśnie tego szukałem. Rogi - coś pięknego :) pomocne jak cholera. Sztyca - wreszcie dupka powędrowała wyżej, dzięki czemu pozycja na rowerze teraz jest dla mnie idealna :)
Czas namówić żonkę na zestaw SPD + buciory :) Pozdrawiam
Wyskoczyłem do sklepu po spinkę - Pan od razu zamontował także teraz już nic mnie nie powstrzyma przed dokładnym wyczyszczeniem sprzętu. Chciałem jeszcze kupić sztycę 400 ale nie mieli, więc dalej jeżdżę na tym co mam - fabrycznej 350. Jeszcze muszę podjechać na stację benzynową żeby sprawdzić PSI w oponach bo chyba za dużo spuściłem - ale w porównaniu z prawie 4 BAR teraz jeździ się zajebiście.