Wpisy archiwalne w kategorii

Do i z pracy

Dystans całkowity:575.40 km (w terenie 58.00 km; 10.08%)
Czas w ruchu:26:22
Średnia prędkość:21.82 km/h
Maksymalna prędkość:58.40 km/h
Suma kalorii:7 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:33.85 km i 1h 33m
Więcej statystyk

Do pracy

Środa, 12 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Do i z pracy
Stała droga do pracy po ścieżce rowerowej.
Śmieszne ale jeszcze czuję w nogach mój niedzielny wyskok na Tour.
hehe byłem 43/50 :)

Z pracy

Niedziela, 2 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Do i z pracy
Trasa typowo asfaltowa:
Gdynia - Sopot wzdłuż morza - Gdańsk ul. Gen. Hallera - Dworzec PKS - Kaszubska - Jabłoniowa - mieszkanko.

Droga prawie cały czas lekko lub mocniej pod górkę także czas niezły, chociaż mógłby być lepszy gdyby nie fakt iż w Gdańsku zacząłem grzebać przy przerzutkach i nie dało się szybciej jechać.

Pozdrawiam Koleżankę na czarnym rowerze która śmigała aż miło było patrzeć.
Michał.

Do pracy

Sobota, 1 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Do i z pracy
Ponieważ ostatnio jeździłem mało lub bardzo mało, postanowiłem dziś do roboty pojechać rowerem. Nastawienie mega pozytywne, nawet pobudka o 05:00 rano nie zniechęciła mnie do jazdy.
Założyłem kalesony brubecka i spodenki z Lidla :)

Doszedłem do wniosku że spodenki z wkładką muszą być obcisłe bo inaczej wszystko się przesuwa i jeździ się nie wygodnie. Druga sprawa to taka że są to moje pierwsze spodenki z wkładką i nie mam tak na prawdę żadnego punktu odniesienia.

Pozdrawiam
Michał

Z roboty

Sobota, 10 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Do i z pracy
Powrót z pracy inną trasą w ciągłym deszczu.

Z Gdyni do Sopotu - dalej nad plaże i BRUKOWĄ BEZNADZIEJNĄ ścieżką rowerową do Gdańska. Na koniec Sopotu ścieżka już idealna - można cisnąć ile fabryka dała.
W Gdańsku skręciłem w Gen. Hallera i prościutko do Opery Bałtyckiej dalej do dworca PKP i ul Kartuską na samą górę do domku.

Czas dłuższy bo trasa ciągle pod górkę.

W domku rower wrzuciłem od razu do wanny i lekko przemyłem. resztę posprzątam już na balkonie.

Teraz Żałoba Narodowa.
Wyrazy współczucia dla Rodzin ofiar.
[*]

Do roboty

Piątek, 9 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Do i z pracy
0500 pobudka i walka z samym sobą - jechać czy nie jechać ??
0520 Pierwszy raz w tym sezonie wyskoczyłem na rowerku do pracy.
Generalnie firmowe siodełko bez pampersa to jest tragedia - 4 litery mnie bolą jak cholera :)
Czas jazdy kolejna porażka (1h 15min) to na swoim Aspecie robiłem ten dystans w około godzinkę z małym kawałkiem (słaby czas tłumaczę sobie początkiem sezonu :)). Troszkę mi szkoda opon na asfalt, ale spłukany jestem na maxa i kendy kwesty zakupie najpóźniej na początku przyszłego miesiąca.
Muszę jeszcze pomyśleć o jakimś innym siodełku o zacięciu sportowym ale troszkę szerszym i wygodniejszym.

Pozdrawiam wszystkich miniętych rowerzystów. :)